Terapia dla par Katowice • Pierwsza konsultacja

Terapia dla par to nie wizyta w sądzie. Nie szukamy tu winnych ani wyroków, ale zrozumienia i porozumienia. To rozmowa bez pośpiechu i ocen, w której obie strony mogą opowiedzieć o sobie i o tym, co między nimi trudne. Czasem to pierwszy oddech po wielu nieporozumieniach, a czasem odważny krok ku zmianie.

Jak wygląda pierwsza konsultacja?

Podczas pierwszej konsultacji poznaję Waszą historię. Rozmawiamy o tym, co Was do siebie zbliżyło, a co być może w ostatnim czasie zaczęło oddalać. To czas, w którym mogę usłyszeć dwie perspektywy i zrozumieć, jak wygląda Wasz wspólny świat – z jego troskami, ale też z tym, co wciąż dobre i warte pielęgnowania. Nie trzeba się specjalnie przygotowywać. Wystarczy przyjść z gotowością, by opowiedzieć o tym, jak jest naprawdę – tak jak potraficie.

Pierwsza konsultacja to czas wzajemnego poznania i tzw. etap diagnostyczno-konsultacyjny, w którym wspólnie przyglądamy się Waszej relacji. Pomagam partnerom odnaleźć gotowość do współpracy, łagodzę napięcia i z życzliwością zwracam uwagę na to, co w relacji jest dobre i wspierające. Pokazuję w ten sposób siłę Waszego związku oraz dobre strony Waszego bycia razem, których często nie dostrzega się, kiedy borykamy się z problemami. Pierwsze spotkanie to także moment, w którym omawiamy kolejne etapy pracy, sposób prowadzenia terapii, możliwe formy spotkań i cele, które chcielibyście wspólnie osiągnąć.

Zobacz ofertę i cennik:


Kolejne spotkania

Kiedy już wiemy, w jakim kierunku chcemy pracować, przychodzi czas stopniowej, wspólnej pracy nad tym, co dla Was najtrudniejsze. Każda para ma swoją historię, dlatego przebieg terapii zawsze dopasowuję do Waszych indywidualnych potrzeb. W trakcie spotkań często pracujemy nad:

  • ustaleniem celu terapii i tego, co chcecie osiągnąć,
  • rozmową o preferowanej przyszłości, czyli tym, jak chcielibyście, żeby było między Wami,
  • dzieleniem się refleksjami i emocjami,
  • odzyskiwaniem zaufania i bliskości,
  • nauką radzenia sobie z trudnymi emocjami,
  • akceptacją różnic, które są częścią każdego związku,
  • nad tym, by zrozumieć i zatrzymać schematy wzajemnego ranienia
  • wzmacnianiem pozytywnych reakcji oraz kształtowaniem pozytywnych doświadczeń i wiele innych…

To proces, który wymaga odwagi i cierpliwości, ale krok po kroku przywraca spokój i poczucie, że znów można być razem inaczej, dojrzalej… z większym zrozumieniem.

Ustalanie celów terapii

Podczas naszych spotkań wspólnie określamy, po czym poznamy, że terapia przynosi efekty i że możecie powiedzieć: „to działa, idziemy w dobrą stronę”. Cele są ważne, bo pomagają Wam zobaczyć, że coś się zmienia, nawet jeśli to tylko małe kroki.

Ważne, żeby te cele były Wasze, wynikały z tego, czego naprawdę potrzebujecie, a nie z oczekiwań otoczenia. Czasem wystarczy niewielka zmiana: inaczej ze sobą rozmawiać, częściej się słuchać, zatrzymać się, zanim padną słowa, które ranią. Dobrze, aby były też niewielkie i możliwe do osiągnięcia, bo to właśnie małe kroki budują poczucie, że zmiana jest realna. Cele powinny być konkretne i możliwe do zaobserwowania w zachowaniu, dzięki temu łatwiej będzie ocenić postępy i określić, co można zrobić dalej. Warto w tym miejscu podkreślić, że cele powinny też mieć pozytywne brzmienie. Zamiast mówić o tym, czego nie chcemy („nie będę się złościć”), lepiej nazwać to, co chce rozwijać („będę mówić spokojniej o tym, co mnie rani”).

W terapii często zachęcam klientów, by skupiali się na początku drogi, a nie tylko na ostatecznym efekcie. Dlaczego? Bo nawet najdłuższa podróż zaczyna się od jednego kroku i to ten pierwszy krok jest często najważniejszy. Dobrze sformułowany cel to również taki, który jest realistyczny i możliwy do osiągnięcia w Waszym codziennym życiu. Czasem oznacza to, że zamiast dążyć do nierealnego celu, warto na początku skupić się na tym, co naprawdę zależy od nas? Może to być zmiana sposobu reagowania czy nauka rozmowy o emocjach.

I wreszcie cel powinien być na tyle wymagający, by dawał poczucie, że warto włożyć w niego wysiłek. To nie jest test z perfekcji, ale droga, na której każdy krok, nawet najmniejszy, ma znaczenie. Pojawiające się trudności nie oznaczają porażki, ale są zaproszeniem, by przyjrzeć się, jak można dalej pracować nad zmianą.


Na zakończenie

Pierwszy krok bywa najtrudniejszy, ale to właśnie on otwiera drogę do zrozumienia i bliskości. Nie musicie wiedzieć wszystkiego, ani mówić idealnie. Wystarczy, że przyjdziecie z ciekawością, nadzieją i z gotowością, by spróbować. Resztą zajmiemy się wspólnie.

Wasza terapeutka
Barbara Bratkowska

Zobacz również:

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *